Zapraszamy na weekend listopadowy z dala od zgiełku miejskiego.
W ofercie specjalna niespodzianka - hajnowskie ciasto - marcinek.
"Marcinek to nawet nie jest ciasto podlaskie. To ciasto jednego miasta - Hajnówki, i z tą miejscowością jest kojarzone. Rozpełzło się ono oczywiście po Podlasiu i zawędrowało do sklepów w Bielsku czy Białymstoku, ale wszystkie inne marcinki klękają na kolana przed tym z Hajnówki. A że rozpełzło się, to wcale się nie dziwię, bo gdy pierwszy raz spróbowałam Marcinka, doznałam kulinarnego orgazmu. Składa się z kilkudziesięciu cieniutkich placków ( każdy trzeba upiec osobno) przełożonych śmietanowym kremem, ale zdecydowanie nie jest mdło-słodkie, raczej ma smak bitej śmietany z nutką cytryny. Dawno, dawno temu ciasto wymyśliła i wyrabiała jedna hajnowska niewiasta, ale sąsiadka sąsiadce itd. ..." (tekst Ewy Zwierzyńskiej).